Projekt ustawy o minimalnej odległości dla planowanego przedsięwzięcia sektora rolnictwa, którego funkcjonowanie może wiązać się z ryzykiem powstawania uciążliwości zapachowej
z 2019 roku może trafić pod obrady Sejmu. Obecnie jest na etapie konsultacji międzyresortowych. Jako Koalicja przesłaliśmy nasze uwagi do ministerstw oraz urzędników odpowiedzialnych za ten projekt. Dowiedzieliśmy się, że na tym etapie nie ma możliwości konsultacji projektu ze stroną społeczną. Naszym zdaniem jest to niedopuszczalne, szczególnie że nie wzięto pod uwagę strony społecznej w konsultacjach w 2019 roku. 

500 metrów pogorszy sytuację na wsi

Ustawa odległościowa jest długo wyczekiwana przez mieszkańców wsi, którzy masowo przez lata wysyłali do rządzących i urzędników skargi oraz apele, a także organizowali protesty przeciwko fermom przemysłowym. Ustawa powinna pomóc tym ludziom, a nie dawać możliwość dalszego rozwoju mega ferm. To dla tych ludzi powinna być tworzona, a nie dla przemysłu. Gdyby prawdziwym i głównym celem ustawy było zmniejszenie uciążliwości, z jakimi przyjdzie się zmierzyć mieszkańcom wsi (obecny projekt ustawy nie uwzględnia istniejących instalacji ani trwających postępowań), to zaproponowane odległości wyniosłyby co najmniej 1-2 km pomiędzy fermami, a miejscami zamieszkania. 

Ministerstwo Środowiska i Klimatu powinno bronić prawa ludzi do czystego powietrza i życia w czystym, zdrowym środowisku, a nie martwić się o to, czy dalsza ekspansja intensywnej hodowli i ferm przemysłowych będzie mogła być w Polsce kontynuowana. Minimalna odległość 500 metrów utrzyma status quo i fermy przemysłowe bez przeszkód będą mogły opanowywać kolejne rejony w Polsce i generując nowe konflikty.

Ustawa zalegalizuje budowanie potężnych ferm w bliskiej odległości od domostw

Jako Koalicja Społeczna Stop Femrom Przemysłowym widzimy pilną potrzebę uregulowania lokalizacji ferm przemysłowych. Ustawa odległościowa, co do zasady, jest dobrym kierunkiem, ale nie w obecnym kształcie. Zaproponowane odległości nie zmniejszą uciążliwości odorowych, a będą sankcjonować budowanie gigantycznych ferm zaledwie 500 metrów od domostw, szkół, kościołów, miejsc ważnych pod względem przyrodniczym czy kulturowym. 

Od lat obserwujemy, jak mali rolnicy przegrywając w nierównej walce z dużymi hodowlami, zmuszeni są likwidować swoje gospodarstwa, jak powstają kolejne gigantyczne instalacje nawet na milion zwierząt, a nawet więcej. Wspieramy protesty lokalnych społeczności, które nie godzą się ponosić ukrytych kosztów przerzucanych na nich przez przemysł. Protestują, bo  nie zgadzają się, by jedna osoba dyktowała warunki życia całej społeczności, by jedna osoba bogaciła się kosztem środowiska i zdrowia ludzi, wprowadzając smród, muchy i zagrożenie epidemiczne, degradując przy tym charakter prawdziwego rolnictwa opartego na szacunku do środowiska i zwierząt – zarówno hodowlanych jak i dzikich.

Zaproponowane zapisy w ustawie realizują cel ukryty – dalszy rozwój hodowli przemysłowej

Kierunek jaki wyznacza Zielony Ład ma za zadanie odejście od intensywnej hodowli na rzecz gospodarstw z podwyższonym dobrostanem, bardziej zrównoważonych. Jest wiele wspaniałych przykładów rolników, których gospodarstwa nie trują i nie szkodzą, a które przy tym pozostają rentowne. Takiego rolnictwa i takiej wsi chcemy, a nie wielkich molochów, w których trzymane są niewyobrażalne liczby zwierząt, bez dostępu do świeżego powietrza czy naturalnego światła. Oczekujemy więc ustawy, które będzie wspierała troskę o środowisko naturalne i życie mieszkańców wsi, a nie umożliwiała dalszą transformację rolnictwa w przemysł.

Jeśli procedowana ustawa miałaby pomóc osiągnąć powyższe cele, proponowane odległości są zdecydowanie niewystarczające. Zdrowie ludzi jest wartością nadrzędną i to ono powinno podlegać bezwzględnej ochronie. Dlatego jako strona społeczna domagamy się spotkania z Ministrem Środowiska i Klimatu oraz podjęcia konsultacji społecznych z udziałem naukowców i specjalistów celem opracowania bezpiecznych odległości budowania ferm od siedzib ludzkich.

Poniżej przedstawiamy wstępne uwagi do projektu ustawy, które przesłaliśmy do ministerstw biorących udział w konsultacjach międzyresortowych:

7 czerwca 2020 r. 

Wnoszący uwagi

Koalicja Społeczna Stop Fermom Przemysłowym

Szanowni Państwo!

Jako strona społeczna pragniemy na wstępie podkreślić, że od lat współpracujemy z lokalnymi społecznościami, którym przyszło zmierzyć się z sąsiedztwem ferm przemysłowych i na własnej skórze doświadczyć konsekwencji koncentracji i intensyfikacji hodowli przemysłowej zwierząt. Z informacji uzyskanych od połowy gmin w Polsce wynika, że w latach 2009–2019 w Polsce 841 społeczności lokalnych protestowało przeciwko fermom w swojej najbliższej okolicy. Dodatkowo tysiące skarg i apeli wpływających do urzędów potwierdzają problem ekspansji ferm przemysłowych i wskazują na pilną potrzebę zmian prawnych.1

Ustawa o minimalnej odległości dla planowanego przedsięwzięcia sektora rolnictwa, którego funkcjonowanie może wiązać się z ryzykiem powstawania uciążliwości zapachowej (ustawa odległościowa) ma ogromny potencjał rozwiązania części problemów związanych z przemysłową hodowlą zwierząt. Niestety w obecnym kształcie może jedynie zaognić  konflikty na wsiach oraz przyspieszyć postępujący zanik małych i średnich gospodarstw, prowadząc ostatecznie do dalszej koncentracji przemysłowych hodowli. Tym samym wskazane w uzasadnieniu do projektu cele ustawy nie zostaną osiągnięte. 

W  projekcie ustawy najbardziej niepokojące jest wyznaczenie w art. 4. 1. niewystarczających minimalnych odległości ferm od zabudowy mieszkalnej:

Minimalna odległość jest równa: 

1) liczbie DJP wyrażonej w metrach – w przypadku chowu lub hodowli zwierząt w liczbie nie mniejszej niż 210 DJP i nie większej niż 500 DJP; 

2) 500 metrom – w przypadku chowu lub hodowli zwierząt w liczbie równej lub większej niż 500 DJP. 

Graniczną odległością, która jest stała, pomimo wzrostu fermy, jest 500 metrów. W praktyce oznacza to, że zarówno fermy na 125 tysięcy kurczaków (500 DJP2) oraz o rząd większe, czyli na 1 mln 250 tysięcy ptaków (5000 DJP), będą mogły być budowane już pół kilometra od domostw. Co więcej fermy na 209 DJP (52 499 kurczaków lub 1999 świń) będą mogły być stawiane tuż przy płocie sąsiedniej działki. 

Z licznych badań międzynarodowych wynika, że dla ochrony zdrowia zasadnym jest ograniczenie liczby i kumulacji wielkich ferm przemysłowych w pobliżu siedlisk ludzkich. Przykładowo badania przeprowadzone w Niemczech wykazały, że patogeny alarmowe LA MRSA – czyli szczepy gronkowca złocistego odpornego na metycylinę – znajdowane były w odległości 1000 metrów od ferm. Jest to więc realne zagrożenie zdrowia, a nawet zagrożenie epidemiczne, szczególnie że badania przeprowadzone w Danii w 2016 roku wykazały, że nosicielami tego patogenu jest 88% świń.  

Antybiotykooporność bakterii od wielu lat znajduje się na liście największych zagrożeń zdrowia według Światowej Organizacji Zdrowia. W 2016 r. Została uznana za główny problem współczesnej cywilizacji przez Organizację Narodów Zjednoczonych. Jak podaje NIK, w Polsce w latach 2016–2018 w wyniku zakażenia bakteriami lekoopornymi zmarły 3603 osoby, czyli 17,4% chorych. Szacuje się, że rocznie w Polsce świadczeniodawcy opieki zdrowotnej ponoszą w związku z zakażeniami bakteriami lekoopornymi koszty rzędu 800 mln zł3. Jak podaje Europejska Agencja Leków (European Medicines Agency, EMA), roczne zużycie antybakteryjnych preparatów weterynaryjnych w Polsce w 2017 roku było jednym z najwyższych na tle 30 innych krajów europejskich objętych raportem EMA4. Jak wskazuje raport NIK z 2018 r., nadzór sprawowany przez organy Inspekcji Weterynaryjnej i Państwowej Inspekcji Sanitarnej nie pozwala rzetelnie ocenić zasadności i prawidłowości stosowania antybiotyków przez hodowców. Nie gwarantuje też ochrony konsumentów przed skutkami nieprawidłowego stosowania antybiotyków w produkcji mięsa przeznaczonego do spożycia5.

Na zdrowie ludzi wpływ mają także substancje zapachowe emitowane przez fermy zwierzęce, takie jak amoniak i siarkowodór. Odory stanowią jedną z najczęściej wymienianych obaw mieszkańców protestujących przeciwko budowie ferm przemysłowych w ich sąsiedztwie. Co więcej, „zgodnie z przeprowadzonym w 2015 r. na zlecenie Ministerstwa Środowiska badaniem pt. Badanie świadomości i zachowań ekologicznych mieszkańców Polski w zakresie uciążliwości zapachowej, połowa Polaków postrzegała tzw. odór jako poważny problem w naszym kraju. Do jednej z trzech największych potencjalnych uciążliwości w sąsiedztwie miejsca zamieszkania Polacy zaliczają fermy trzody chlewnej”6.  Do częstych skarg zgłaszanych przez osoby mieszkające w pobliżu ferm należy brak możliwości wykonywania czynności gospodarskich na zewnątrz, wyjścia na spacer czy innych form wypoczynku na świeżym powietrzu. Odór może oddziaływać na ludzi nawet w promieniu 5 km od swojego źródła7.

W 2019 roku przeprowadzono badania na reprezentatywnej próbie, celem poznania opinii Polek i Polaków na temat ferm przemysłowych8. Wyniki wykazały, że 50% ankietowanych na pytanie jaka ich zdaniem powinna być minimalna odległość fermy na 10 000 kurczaków (40 djp) od zabudowań mieszkalnych wskazała odległość powyżej 2 kilometrów. Tymczasem 24%, czyli prawie 1/4 badanych uznała, że odległość ta powinna wynosić od 1 do 2 kilometrów. Jedynie 4% respondentów wskazało na odpowiedź do 500 metrów. Oczekiwania społeczne co do minimalnych odległości są więc zdecydowanie większe, niż te zaproponowane w projekcie.

Ważnym elementem przy wyznaczaniu odpowiednich odległości jest również aspekt ekonomiczny związany z utratą wartości nieruchomości sąsiadujących z fermami przemysłowymi. Analizy wartości nieruchomości znajdujących się w bezpośrednim sąsiedztwie ferm wskazują na spadek cen nawet o 50%9.  Przykładowo w gminie Koźmin Wielkopolski, sąsiadujące z fermami norek nieruchomości o funkcji mieszkalnej straciły na wartości 49,23%, a nieruchomości rolne 20,3%. Z kolei w Kawęczynie lokale mieszkalne znajdujące się w odległości poniżej 1 km od fermy norek mają wartość mniejszą o 32,9% niż lokale znajdujące się dalej. W przypadku ziem rolnych ta różnica wynosi 26,4%. 

Przy szacowaniu kosztów eksternalizowanych w tego typu przypadkach często ocenia się zmiany wartości nieruchomości. Znamy jedną z takich ekspertyz wydanych w 2017 r. w związku z postępowaniem administracyjnym. Stwierdza ona, że w promieniu ok. 2 km od fermy drobiu o obsadzie bliskiej 1000 DJP rynkowe ceny nieruchomości mogły „spaść drastycznie”, nawet o połowę i więcej10. To realne straty jakie ponoszą mieszkańcy wsi, także rolnicy, w wyniku lokowania ferm przemysłowych w sąsiedztwie ich domów i gruntów rolnych. 

W tym roku w wyniku koncentracji ferm przemysłowych ptasia grypa zdziesiątkowała stada w Polsce. Śmierć w wyniku zarażenia wysoce zjadliwym wirusem ptasiej grypy (H5N8) poniosło już ponad 20 milionów zwierząt. Dramat, który rozgrywał się w jednym z zagłębi kurzych wymagał przekierowania olbrzymich środków z budżetu państwa, aby móc opanować krytyczną sytuację. W tej chwili po opanowaniu ptasiej grypy, w Polsce zaczęły wybuchać ogniska ASF.  W ustawie o zwalczaniu chorób zakaźnych wyznacza się strefy buforowe: strefę zapowietrzoną (o promieniu 3 km od fermy na której wykryto ognisko choroby) oraz zakaźną (o promieniu 10 km). Ma to powstrzymać dalsze rozprzestrzenianie się choroby. Strefa zapowietrzona uważana jest za strefę wysokiego ryzyka, dlatego możliwe jest zarządzenie wybicia wszystkich stad, nawet zdrowych, w promieniu 3 km. Taka sytuacja poza oczywistymi stratami ekonomicznymi dla rolników oraz budżetu państwa, powoduje także ogromne cierpienie zwierząt oraz niesie potencjał pandemiczny dla ludzi

W projekcie ustawy brakuje również zapisu uzależniającego powstawanie ferm od istnienia miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego na danym terenie. W tej chwili plany miejscowe to jedyne narzędzie, które ratuje gminy przed budową kolejnych potężnych ferm. Jest nimi jednak objęte zaledwie 30% powierzchni kraju. W przypadku braku MPZP podstawą gospodarowania przestrzenią stają się decyzje administracyjne, które nie muszą być zgodne z ustaleniami Studium.  W 2016 roku rozpoczęto prace nad Kodeksem urbanistyczno-budow- lanym, w którym znajdował się zapis uzależniający powstawanie ferm od istnienia MPZP na danym terenie. Postulat ten podnoszą nie tylko mieszkańcy wsi, samorządy, ale również organy opiniujące. Przykładem jest RDOŚ w Poznaniu: Lokalizowanie takich obiektów winno następować wyłącznie w trybie uchwalania miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla jednostek planistycznych dedykowanych przemysłowemu chowowi i hodowli zwierząt

Jako strona społeczna, która od lat jest zaangażowana w rozwiązanie problemu na wsiach, wynikającego z oddziaływania ferm na lokalne społeczności, nie zostaliśmy uwzględnieni w konsultacjach w 2019 roku, i to pomimo wiedzy Ministerstwa Środowiska o naszej chęci uczestnictwa w pracach nad projektem. Do konsultacji zaproszono tymczasem różnego rodzaju izby zrzeszające przedsiębiorców związanych z produkcją zwierzęcą. W imieniu Koalicji Społecznej Stop Fermom Przemysłowym prosimy zatem o  spotkanie w celu wspólnej konsultacji projektu. Naszym celem jest ustalenie bezpiecznych odległości budowania ferm od zabudowy mieszkaniowej, tak, aby długo wyczekiwana ustawa nie pogorszyła sytuacji mieszkańców wsi i nie doprowadziła do dalszej koncentracji ferm i samej hodowli, tym samym zaostrzając konflikty na wsiach.

Na koniec pragniemy zachęcić Państwa do obejrzenia krótkich filmów, obrazujących dramat lokalnych społeczności, w tym rolników, wynikający z braku odpowiednich przepisów chroniących mieszkańców wsi przed złą lokalizacją ferm przemysłowych:

  1. Koalicja Społeczna Stop Fermom Przemysłowym, Raport: Sprzeciw społeczny wobec ferm przemysłowych, 2021, str. 26-27,  https://stopfermom.panel-wp.ok.k8s.dance/wp-content/uploads/sites/2/2021/03/raport_Stop-Fermom_fin.pdf 
  2. DJP (duża jednostka przeliczeniowa) umowna jednostka używana do przeliczania liczebności zwierząt hodowlanych. W Polsce 1 DJP odpowiada np. 1 krowie, 0,14 świni (tucznika), 0,0025 norki amerykańskiej czy 0,004 kury, a współczynniki przeliczeniowe sztuk zwierząt na DJP określa Załącznik do Rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 10 września 2019 r. w sprawie przedsięwzięć mogących znacząco oddziaływać na środowisko.
  3. Najwyższa Izba Kontroli, Antybiotyki i co dalej?, 2019, https://www.nik.gov.pl/aktualnosci/antybiotyki-i-co-dalej.html [dostęp: 7.05.2020].
  4. European Medicines Agency, Sales of veterinary antimicrobial agents in 31 European countries in 2017, EMA/294674/2019, https://www.ema.europa.eu/en/documents/report/sales-veterinary-antimicrobial-agents-31-european-countries-2017_en.pdf [dostęp: 15.09.2020].
  5.  Najwyższa Izba Kontroli, NIK o stosowaniu antybiotyków w hodowli zwierząt (w woj. lubuskim), 2018, https://www.nik.gov.pl/aktualnosci/nik-o-stosowaniu-antybiotykow-w-nbsp-hodowli-zwierzat-w-nbsp-woj-lubuskim.html [dostęp: 7.05.2020].
  6. Uzasadnienie do projektu ustawy [dostęp: 8.06.2021] https://legislacja.rcl.gov.pl/docs//2/12347400/12791852/12791853/dokument505700.pdf
  7. Jarosław Urbański, Rozwój przemysłowej hodowli drobiu w Polsce a koszty eksternalizowane, ZOBSiE, 2018, str. 26, https://stopfermom.panel-wp.ok.k8s.dance/wp-content/uploads/sites/2/2020/09/Rozwój-przemyslowej-hodowli-drobiu_raport-2018_popr.pdf [dostęp: 8.06.2021]
  8. Jarosław Urbański, Stosunek mieszkańców Polski do ferm przemysłowych, ZOBSiE, 2019, https://stopfermom.panel-wp.ok.k8s.dance/wp-content/uploads/sites/2/2020/09/raport_stosunek_mieszkańców_polski_do_ferm_przemyslowych.pdf [dostęp: 8.06.2021]
  9. Jakub Sykuski, Opinia o wpływie lokalizacji ferm norek na lokalny rynek nieruchomości, Warszawa 2020, https://www.otwarteklatki.pl/publikacje/cena-futra/raport-opinia-o-wplywie-ferm-norek-na-lokalny-rynek-nieruchomosci [dostęp: 8.06.2021] 
  10. Jarosław Urbański, Rozwój przemysłowej hodowli drobiu w Polsce a koszty eksternalizowane, 2018, str. 26.